W planowaniu procesu nauczania i uczenia się znaczenie ma nie tylko informacja zwrotna od nauczyciela. Nie mniej ważne jest pozyskiwanie przez nauczyciela informacji zwrotnej od uczniów na temat tego:
- co w samoocenie już umieją, a czego nie - co jest dla nich łatwe - co sprawia im trudności. CZY NIE WYSTARCZY TESTOWANIE? PO CO W OGÓLE ZAWRACAĆ SOBIE TYM GŁOWĘ? Sprawdziany wiadomości przeprowadzane co jakiś czas nie dają nauczycielowi aktualnej wiedzy o tym, co dzieje się w umysłach uczniów w czasie każdej lekcji i nie wystarczają jako sposób monitorowania bieżących postępów uczniów. Nauczyciel, któremu zależy, aby wszyscy uczniowie uczyli się podczas lekcji i nie wyłączali się ze wspólnej nauki, minuta po minucie powinien przyglądać się, jak przebiega proces uczenia się w klasie i pytać, pytać pytać. Poproszenia ucznia o feedback wymaga z jednej strony pewnej formy odwagi, z drugiej zaś rozsądnego, nie lękowego podejścia do tego, jakie pytanie w ogóle sensownie jest zadać. JAK TO, MAM PYTAĆ UCZNIA, CO SĄDZI O MOIM UCZENIU??? Część nauczycieli nie pyta w ogóle, bo: - nie chcą usłyszeć czegoś negatywnego (boją się) - nie wierzą, że uczeń powie coś sensownego - nie chcą usłyszeć krytyki - będą się musieli tłumaczyć - boją się, że uczeń poprosi o coś, czego oni nie będą w stanie dać Są to naturalnie obawy zrozumiałe, ale dojrzały, nieegocentryczny nauczyciel powinien o ten obszar zadbać. Jak zacząć, jeżeli nigdy tego nie robiłem? Zacznij od tego, co sam chciałabyś się o sobie dowiedzieć lub od obszaru, który jest dla Ciebie ciekawy. I o to zapytaj. ZAPYTAŁEM I CO DALEJ? Uczniowie mogą znacząco przyczynić się do dobrego rozpoznania przez nauczyciela ich potrzeb i umożliwić szybkie reagowanie, gdy klasa nie osiąga zakładanych celów lekcji. Prowadzący ją nauczyciel może kilkakrotnie poprosić uczniów, aby zasygnalizowali zrozumienie materiału, nad którym aktualnie pracują. Wiele technik, które to umożliwiają przedstawiliśmy w drugim module we fragmentach dotyczących nawiązywania do celów lekcji oraz podsumowania lekcji. A TAK PRAKTYCZNIEJ? 1. Światła drogowe: każdy uczeń ma czerwone i zielone "światło". Na etapie każdego ćwiczenia pokazuje Ci, jak w samoocenie mu idzie - czerwone oznacza wtedy "nie rozumiem, jest mi trudno", zielone - "wszystko ok, idźmy dalej". Możemy dodać także światło żółte - "prawie, prawie ale jeszcze mam kilka pytań". 2. Uśmiechnięte buźki: podobnie jak w poprzednim pomyśle - uśmiechnięty emotikon oznacza "wszystko ok", smutny "pomóż mi" Pomysł 1 i 2 automatycznie pokazują nauczycielowi, w którym miejscu jest każdy uczestnik kursu czy każdy uczeń. Nie musisz pytać, natychmiast wiesz, kto ma problem i należy mu pomóc a z im dodatkowo pracować już nie trzeba. 3. zdania podsumowujące / rozmowa w parach: jako ostatnie zadanie na lekcji rozdajesz uczniom początki zdań do uzupełnienia: Na dzisiejszej lekcji najłatwiejsze dla mnie było... Na dzisiejszej lekcji zrozumiałem, że ... Na dzisiejszej lekcji udało mi się... Na dzisiejszej lekcji dowiedziałem się, że... Na dzisiejszej lekcji miałem trudność z... Uczniowie w parach / plenarnie uzupełniają zdania dając Ci informację, co się zadziało w ich głowach. 4. Plan lekcji na tablicy: jeżeli zapisujesz na tablicy główne punkty lekcji możesz poprosić uczniów, by wychodząc odnieśli się do nich stawiając uśmiechniętą buźkę przy tym punkcie, który podobał im się najbardziej i tym, który nie specjalnie im przypadł do gustu. 5. Każda chwila jest dobra: kiedy tylko możesz pytaj ucznia o jego zdanie i staraj się dostosować swoje metody do tego, co sugeruje uczeń. Oczywiście do wszystkiego podchodzimy zdroworozsądkowo - nie każdy pomysł jest dobry - ale nie odrzucaj sugestii ucznia bezrefleksyjnie. Przyzwyczaj uczniów do tego, że ich pytasz a za każdym razem będzie im łatwiej - muszą się przekonać, że za Twoją prośbą nie leży żadne zagrożenie. I NA KONIEC: Jedno z piękniejszych zdań, jakie usłyszałam kiedyś od uczestniczki szkolenia brzmiało: wszystkiego, co umiem robić dobrze w tym zawodzie, nauczyłam się, pytając uczniów o to, co im robi dobrze a co niespecjalnie. Powodzenia :) Kliknij tutaj, aby edytować. Ludzie będący w częstym kontakcie ze sobą mają tendencję do wzajemnego odzwierciedlania i harmonizowania postawy, gestów i wzroku, a także sposobu mówienia, obieranych słów. Przypomina to taniec, w którym partnerzy odwzajemniają i odzwierciedlają ruch drugiego swoim własnym ruchem. Ich język ciał pozostaje komplementarny.
Lustro w głowie??? Na przełomie lat 80 i 90 trzej włoscy badacze z uniwersytetu w Parmie – Rozzolatti, Fogassi, Galese odkryli neurony lustrzane. które łączą cechy motoryczne z wizualnymi. Znacie to na pewno - reagujemy w podobny sposób w sytuacji, gdy czynność jest wykonywana oraz gdy widzimy ją wykonywaną przez kogoś. Dlatego zarażamy się od innych śmiechem lub ziewaniem i dlatego mama karmiąca dziecko otwiera sama buzię. Uczymy się przez obserwację i naśladowanie. Stąd tak ważne są:
Jak buduje się autorytet? Odkrycie neuronów lustrzanych ma swoje konsekwencje w obszarze zrozumienia budowania autorytetu – jeżeli oczekujemy szacunku najpierw musimy okazać go sami. W każdym obszarze: jak ja reaguję na trudności? Jak ja reaguj na słabsze osoby?
Stąd: rób tak, jak oczekujesz od uczniów. Chcesz zaangażowania? Bądź zaangażowany. Chcesz radości? Bądź radosny. Na początku lekcji mózg ucznia (w pewnym sensie oczywiście) podejmuje kluczową decyzję: „Wchodzę w to czy w to nie wchodzę? Czy jest to dla mnie istotne czy zupełnie nie?” . Innymi słowy - zadaje pytanie (znowu: w pewnym sensie) o zasadność podejmowania trudu. Mózg zawsze zadaje pytanie o przydatność nowych informacji i sens ich przetwarzania - i nie dlatego, że uczeń jest złym człowiekiem :) ale dlatego, że podświadomie zawsze chcemy dla siebie dobrze.
Jaki zatem z tego punktu widzenia mają sens następujące elementy:
Nie zaprzeczam, że te elementy są / bywają ważne - ale nie na początku lekcji, kiedy macie ucznia "kupić". Pomysły do wprowadzenia w klasie na początku:
Nuaczyciele nieustannie dzielą uczniów na pary i małe grupy. Najszybszym sposobem jest poproszenie by odliczyli do trzech: jedynki razem, dwójki razem, trójki razem... Ale ile można? :)
Alternatywy zamiast "1-2-3" i "A-B-C" 1. Zameń 1-2-3 na prawdziwe słowa, najlepiej takie, które w danej lekcji pojawiły się jako słowa nowe - bardza szybko wejdą wtedy do głowy Twoich uczniów. A więc w zależności od poziomu, wieku czy typu kursu: - jabłko, baban, wiśnia, jabłko banan, wiśnia, ... - deszcz, słońce, śnieg, deszcz słońce, śnieg, ... - present perfect, past simple, past continuous, present perfect, past simple, past continuous, ... - przelew, konto, debet, przelew, konto, debet, ... 2. Pocięte wyrażenia - rozdajesz je uczniom i w parze pracują te osoby, które dostały początek i koniec tego samego wyrażenia. 3. Ciekawe instrukcje do podziału: teraz pracuj z kimś: - z kim nigdy nie pracowałeś - kto ma ten sam kolor skarpetek - kto mieszka najbliżej Ciebie - .... 4. Polączenia językowe: pracują razem te osoby, które wylosują (wcześniej przygotowane przez Ciebie na kartkach i pociętę) - pytanie i odpowiedż - państwo i jego stolicę - trzy formy tego samego czasownika - phrasal verb i jego znaczenie - itd Ostatni pomysł jest jednocześnie sposobem na szybką i nieinwazyjną powtókę! A teraz Wasza kolej - jak dzielicie grupę na mniejsze jednostki? Pierwszy wpis w cyklu #52MetodyczneTygodnie inspirowany jest dyskusją, jaka nawiązała się w grupie 2M na faceboku. Delegować zadania uczniom czy ich nie delegować? Tak, tak, tak - deleguj, ile tylko się da!
|
o efektywnym nauczaniu, trenowaniu, nauczycielach, i o sobie trochę też...
|