Luiza Wójtowicz-Waga
  • Home
  • O mnie
  • SKLEP
  • PLATFORMA
  • Blog
  • Kontakt

Gdzie będzie mi lepiej?

10/9/2016

Comments

 
Czytam sobie różne wpisy w Internecie porównujące naukę na tzw. korepetycjach i w szkole językowej – pisane są one jednak wyłącznie z perspektywy ucznia. I czytam opinie ludzi w różnym wieku, którzy spierają się o to, czy lepiej mieć prywatnego nauczyciela czy lepiej uczyć się w szkole językowej. I jak to zwykle bywa, ilu Polaków tyle opinii. Klasyka :) . Jadwiga twierdzi, że  wyłącznie korepetycje. Tomasz, że tylko w szkole. Krysia nie ma zdania :). Ale jak to wygląda z perspektywy nauczyciela? Czy lepiej samemu „ogarniać temat” czy zdać się na sprawdzoną (oczywiście) szkołę językową?

W tym przypadku zapewne również znaleźliby się fani obu rozwiązań. Normalne. Ja oczywiście (jak to ja – z racji wykonywanego zawodu) patrzę na to z perspektywy potencjalnego rozwoju nauczyciela a co za tym idzie – analizuję sobie prawdopodobne możliwości rozwojowe i cóż… Szkoła językowa wychodzi w tym zestawieniu na prowadzenie.

Po pierwsze, szkoły językowe mają w swoim interesie, aby lekcje odbywały się na odpowiednio wysokim poziomie, starają się  więc z określoną regularnością organizować szkolenia rozwojowe dla swojego zespołu lektorskiego – czasem szkoli metodyk, czasem osoba zaproszona z zewnątrz. Wystarczy, żebyś z każdego szkolenia wziął po jednym nowym pomyśle… Dodatkowo, większość znanych mi szkół obserwuje / hospituje lekcje prowadzone przez zatrudnionych nauczycieli  – po każdej takiej obserwacji / hospitacji nauczyciel dostaje informację, co zrobił dobrze (to niesamowicie ważna informacja, bo czasem nie wiemy, że coś dobrze robimy :)) oraz gdzie powinniśmy podciągnąć nasze umiejętności. Jeżeli umiemy przyjąć konstruktywną informację zwrotną i pracować nad obszarami do rozwoju, w relatywnie krótkim czasie znacznie poprawimy nasze umiejętności. W przypadku korepetycji obie te możliwości są z natury rzeczy po prostu niedostępne – jeżeli sam nie zapiszesz się na szkolenie otwarte i sam za nie nie zapłacisz, ciężko będzie osiągnąć znaczący przyrost umiejętności. No i nikt nie przyjdzie Cię poobserwować w pracy, co jest oczywiście rozwiązaniem bardzo bezpiecznym dla ego, ale dla rozwoju wręcz przeciwnie.

Z perspektywy czasu myślę też, że okres w którym sama pracowałam w szkole językowej był dla mnie najlepszym czasem rozwoju językowego – codzienny kontakt z nauczycielami natywnymi powodował, że mój własny angielski nie ‘rdzewiał’ i nie cierpiał z powodu prowadzenia zajęć na poziomie A2 czy B1, a wiem z kontaktu z innymi nauczycielami, że doświadczają tego „spadku” formy językowej dość szybko po zakończeniu studiów. To dość naturalne i niestety w sytuacji, gdy nie mamy do czynienia z native’ami (a więc na przykład prowadzimy wyłącznie korepetycje), utrzymanie wysokiego poziomu zaawansowania językowego staje się bardzo trudne i wymaga od nas nakładu pracy i czasu.

Dla mnie samej istotnym elementem rozwojowym w pracy w szkole językowej był zawsze kontakt z innymi ludźmi w podobnej sytuacji zawodowej – rozmowy przy kawie, oglądanie innych przygotowujących się do lekcji nauczycieli, zaglądanie im przez ramię, zadawanie pytań – takir formy mini szkoleń „on the job” – bezcenne. Oraz kolejny element – fakt, że nie byłam pozostawiona sama, jeżeli na drodze pojawiły się kłopoty: zdemotywowany, nieuprzejmy uczeń, roszczeniowy rodzic, brak dyscypliny na zajęciach, itd. W szkole językowej do pomocy  pozostaje metodyk, inni nauczyciele, czasem także właściciel szkoły. To jest znów niedostępne w przypadku prowadzenia prywatnych lekcji. I o ile starszy stażem nauczyciel z wieloma trudnościami jest sobie w stanie poradzić sam, tak młody lektor zaraz po studiach już niekoniecznie.
​
Koniec końców, wydaje mi się, że szkoła językowa, która dobrze funkcjonuje i ma ambicje, może być naprawdę wspaniałym miejscem stabilnej pracy i stabilnego rozwoju. Odwiedzam wiele takich polskich szkół w trakcie roku i widzę miejsca, w których nauczyciele zespołowo rozwiązują swoje problemy, pomagają sobie wzajemnie, nawiązują przyjaźnie, dzielą się pomysłami (cóż za oszczędność czasu) i wygląda na to, że dobrze im tam. Współpraca i rozwój – to dla mnie najważniejsze przewagi. 

Comments

    o efektywnym nauczaniu, trenowaniu, nauczycielach, i o sobie trochę też...

    View my profile on LinkedIn
Powered by Create your own unique website with customizable templates.
  • Home
  • O mnie
  • SKLEP
  • PLATFORMA
  • Blog
  • Kontakt